O dorastaniu, miłości i...smutku - Hotarubi no Mori e | anime

Witajcie Kochani :)


Dziś zapraszam was na pierwszy wpis o anime. I to o nie byle jakim anime. Jest to w sumie 40 minutowy film. Odkryłam go całkiem przypadkiem dzięki społeczności w Google + i zapraszam na recenzję na blogu Books are my drugs. A teraz zapraszam was na moje przemyślenia odnośnie tego filmu. Nadal nie pochwaliłam się wam tytułem. Chodzi o Hotarubi no Mori e.

Więc o czym jest to anime? Sześcioletnia dziewczynka Hotaru, która przyjechała do swego wujka na wakacje, gubi się w lesie. I gdy sądzi, że już nigdy się stamtąd nie wydostanie z pomocą przychodzi jej Gin, tajemniczy chłopak w masce. I który ucieka przed jej dotykiem. Jak to? Jego rodzice porzucili chłopca, gdy był dzieckiem, i aby przetrwać w lesie górski bóg rzucił na niego klątwę - nie może dotknąć człowieka, w przeciwnym razie - zniknie. I tak Hotaru co roku odwiedza swego przyjaciela i spędza całe dnie w lesie z Ginem.


Możemy obserwować jak nasza główna bohaterka dorasta, jak staje się kobietą oraz to, jak bardzo bliscy stają się dla siebie Hotaru i Gin. Każde z nich po zakończeniu jednego lata z niecierpliwością oczekuje następnego aby móc spędzać razem czas. Nie chcę wam zdradzić zbyt dużo, byście sami mogli odkryć w tej historii magię i miłość.

Nie próbuję sobie nawet wyobrazić jak ciężko musi być dziewczynie, gdyż nie może ona dotknąć swego ukochanego. A ręce zawsze ma schowane za sobą, by nie dotknęły go przypadkiem i by nie zginął. Jest to doprawdy cudowna opowieść. Ma jednak jedną całkiem sporą wadę - jest zdecydowanie za krótka, bowiem całość trwa zaledwie 40 minut.


To niesamowite, że w tak krótkiej formie można przekazać tak wiele. Przepiękna a zarazem smutna historia, która przyczyniła się do moich łez. Jest niewiele rzeczy, które mnie wzruszają, chociaż może ostatnio coraz łatwiej jest mnie poruszyć? Będę się powtarzać, ale obejrzyjcie, bo warto. Tak wiele emocji można przekazać w tak prosty sposób - i za to kocham anime.
A te warto kochać. I szczerze mówiąc, to już jest drugi Gin, który złamał moje serce. Ta moja słabość kiedyś mnie zgubi. 

Polecam serdecznie po raz kolejny, obejrzenie nie zajmie wiele czasu - to niespełna 40 minut. Tylko! A ta historia pozostanie z Tobą na zawsze po to, abyś mógł sobie o niej przypominać. I zakochiwać się na nowo. 

Pozostanie jednym z ulubionych. Manga Hotarubi no Mori e w Polsce ma ukazać się pod koniec sierpnia nakładem wydawnictwa Waneko.

Jeżeli obejrzeliście, to opowiedzcie, co o nim myślicie, podzielcie się wrażeniami. Lub obejrzyjcie i powróćcie, by podzielić się swoją opinią. Koniecznie polecajcie mi tytuły anime, w których wy się zakochaliście i kochacie nadal. Lubię oglądać anime więc jeśli mi coś polecicie dodatkowo tym bardziej będę się cieszyć. 

Udostępnij ten wpis

2 komentarze :

  1. Uu krótkometrażowy <3 Mimo że anime, to chyba nawet obejrzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obejrzyj, warto <3 a może nawet się wkręcisz w te klimaty :D

      Usuń

Jeżeli czytasz tego posta, i jeżeli spodobał ci się on - będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza [zgodnie z zasadami netykiety]. To niesamowicie motywuje ;)
I dziękuję, że dotarłeś (-aś) aż tutaj :)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.