Liebster Blog Award #6

Witam wszystkich bardzo cieplutko :)


Kończy się grudzień, a co za tym idzie - kończy się również i 2016 rok. W związku z tym, że Zaczytana Wiedźma nominowała mnie do tego jakże zaszczytnego tagu - Liebster Blog Award. Tym razem odpowiadam na nominację już po raz szósty.I ostatni w tym roku.

Jeszcze krótko przypomnę, czym tak właściwie jest Liebster Blog Award. Otóż jest to tag, do którego wykonania nominuje Cię inny bloger, który uznał twoją pracę nad blogiem jako dobrą, rzetelną :) Odpowiada się na 11 zadanych pytań, a później należy stworzyć własne 11  pytań a do odpowiedzi na nie nominować kolejnych 11 blogerów., przy czym nie można nominować osoby, która nominowała Ciebie :)



Więc przejdźmy do odpowiedzi na pytania Wiedźmy :) Mam nadzieję, że przy czytaniu będziecie bawić się tak samo świetnie, jak ja odpowiadając na te pytanka tutaj.


 1. Jak wiemy książkoholicy cierpią na „książkokupolizm”. Co jest Twoją drugą finansową słabością?


Ciężko mi powiedzieć... Bo dość ciężko jest mi przejść obojętnie obok rzędów słodyczy w sklepach, ale raczej nie to. Ale mogę powiedzieć, że dość często, o ile mam odłożoną większą sumkę pieniędzy, to poza zakupem książek dokupuję sobie też trochę kosmetyków. Dawniej, przy każdej wizycie w drogerii kupowałam sobie balsamy do ust. Taka dziwna mania. Teraz ciężko mi powiedzieć. Swoje dzikie zapędy książko- i zakupoholiczki staram się hamować. Nie śmiejcie się, jeżeli powiem po prostu: jedzenie. Bo jedzenie jest dobre, a ja bardziej kocham jedzenie niż ludzi :D


2. Słodka przyjemność, której nie możesz się oprzeć to…?


Czy będziecie zdziwieni, jeśli odpowiem - czekolada? 😄 I to nie byle jaka, bo najbardziej lubię połączenia czekolady ze słonymi dodatkami. Możecie mnie uznać za dziwaka, no, ale cóż poradzić :) Co najlepsze, ostatni miesiąc nie zjadam słodyczy, a ilość czekolad w mojej szufladzie jakoś szybko rośnie :D


 3. Posiadasz futrzastego przyjaciela?


Tak :) Było tych przyjaciół całkiem sporo w moim życiu, szkoda, że one tak szybko odchodzą... Jestem typową psiarą. I mam dwójkę futrzaków, całkiem od siebie różnych. Benek i Ważniak. Benio jest bernardynem, całkiem dużym psem, który bardzo lubi czesanie, zabiega o uwagę kładąc swoją wielką łapę na kolana, pies, który lubi się wpychać i iść pierwszy, nie dając przy tym możliwości przejścia. Do tego ma całkiem spore pokłady śliny... :) A Ważniak, no cóż, jest nieduży, za to 'z charakterkiem'. Ważniak lubi być noszony na rękach (ale głównie przez dwie osoby), uciekający przed weterynarzem, lubiący też spokój i swoją własną przestrzeń. 

4. Jaką książkę przeczytałabyś jeszcze raz?


Jest tak z większością książek, jakie mam za sobą. Ciężko jest wytypować jedną. Lecz wiem, że z wielką przyjemnością przeczytałabym Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet Stiega Larssona, bo odkąd przeczytałam ją po raz pierwszy minęło już naprawdę duużo czasu (i ten moment, kiedy zdajesz sobie sprawę, że minęło już ponad 7 lat, a ty już masz swoje lata :) ). Ale są też książki, które chciałabym zapomnieć, aby przeczytać je ponownie ;) I w takim wypadku byłoby to Czas żniw Samanthy Shannon, lub Z mgły zrodzony Brandona Sandersona.

5. Jakiego tańca chciałabyś się nauczyć?


Każdego :) Uwielbiam tańczyć, to wyzwala we mnie pozytywne emocje i przy okazji mogłabym troszku spalić kalorie. Czy mam jakiś konkretny taniec, który chciałabym znać? Raczej nie, bo wszystkie fascynują mnie po równo. W podstawówce były dodatkowe zajęcia taneczne, na które uczęszczałam z wielką radością, a pani uczyła nas podstawowych kroków do tańców takich jak polonez, walc (już nie pamiętam który, czy może oba), cha-cha. 

6. Historii, którego z bohaterów nie chciałabyś przeżyć?


Katniss i Pita :D
Prawdopodobnie większości. Ciężko wybrać jedną, ale zapewne nie chciałabym żyć w świecie dystopijnym. Na przykład takim, który wykreowała Suzanne Collins. Dlaczego? Będąc jedną z dziewcząt wylosowanych na dożynkach, zginęłabym z pewnością jako pierwsza. A ta pewność z kolei wynika z tego, że nawet nie wiem, skąd biorą się siniaki na moim ciele, że czasami wyłącza mi się myślenie i robię jakieś totalnie idiotyczne rzeczy. Tak więc, nie mogłabym się wcielić w Katniss. To zaradna dziewczyna, posługująca się łukiem od lat, po to, by móc wykarmić rodzinę. To bardzo opiekuńcza osoba, bardzo troszcząca się o swoją młodszą siostrę. I przede wszystkim to dziewczyna bardzo silna, która zniosła całkiem spory ciężar na swoich barkach, jakim było niewątpliwie bycie symbolem. Nie wiem, czy poradziłabym sobie tak samo dobrze jak ona. Jestem prawie jej przeciwieństwem. 

7. Skąd pomysł na taką a nie inną nazwę bloga?


Dawniej wspominałam, że czasem potrafię uciekać myślami tak daleko, że później dziwię się, jak dany koncept powstał. Pewnego majowego popołudnia, kiedy to zmęczona wracałam do domu po zajęciach, a właściwie stałam na przystanku w oczekiwaniu na autobus, wpadł mi do głowy pomysł założenia bloga o nazwie jakiej widzicie KSIĄŻKA TU, KSIĄŻKA TAM - Z KSIĄŻKĄ NIGDY NIE JESTEŚ SAM. I pomyślałam, że to całkiem fajna nazwa, spodobała mi się. I tym oto sposobem jesteście tutaj, i czytacie moje wypociny.



8. Co chciałabyś znaleźć w tym roku pod choinką?


Nie mam pojęcia :) Po przekroczeniu pewnego wieku (brzmi to jakbym była nie wiadomo jak stara, a mam przecież 21 lat) przestałam zwracać uwagę na to, co chciałabym dostać od św. Mikołaja. I cieszy mnie dostanie nowego sweterka - kocham swetry, nowe ciepłe kapcie czy rękawiczki. Ale i tak wszystko zależy od Mikołaja, czy uznał, że byłam grzeczna czy też nie. :) Mikołaj stwierdził, że byłam grzeczna i dał mi parę cieplutkich rękawiczek oraz...portki :D Jestem zadowolona.

9. Ile osób z Twojego życia wie, że prowadzisz bloga? A może robisz to anonimowo?


Szczerze, liczbę osób, które wiedzą o tym, że prowadzę bloga, można policzyć na palcach jednej ręki. Bo wiedzą o tym tylko dwie przyjaciółki i mój chłopak. No i jeszcze może jedna osoba z grupy na studiach, bo polubiła fanpage bloga, lecz nie wiem, czy powiązała go z moją osobą :) Nawet moja rodzina nie ma pojęcia o prowadzeniu przeze mnie takiej działalności w internecie.

10. Literaturę jakiego z autorów pokochałaś najbardziej?


Oj, Wiedźmo, jak możesz zadawać takie pytanie? ;) Nie można wybrać tylko jednej osoby. Ale jak już wielokrotnie wspomniałam bardzo pokochałam trylogię Millenium Stiega Larssona. Były to te książki, które wszystko rozpoczęły. Jednak też uwielbiam powieści Johna Greena. Wciąż jednak sięgam po nowych autorów i nowe książki, aby odnaleźć tych najbliższych sercu :)

11. Jaką grę planszową możesz polecić innym?


Tutaj niestety, nie znam się za bardzo w temacie planszówek, bo w nie nie gram. Więc mam nadzieję, Zaczytana Wiedźmo, że nie pogniewasz się, jeśli nie udzielę odpowiedzi na to pytanie :)


A teraz czas na nominacje i nie...nie będzie to 11 :)
Uwaga, uwaga! Nominuję:

Magda z Jeszcze tylko rozdział
Bookprisoner

1. Masz magiczną moc. Możesz zmienić zakończenie jednej książki. Którą byś wybrała?

2. Czy jest jakaś książkowa postać, z którą w pełni się utożsamiasz? Kto to jest? :)

3. Jaka książka kompletnie Cię oczarowała, lecz niewiele ludzi o niej wie, bo miała słabą reklamę?

4. Którego bohatera książkowego chciałabyś odnaleźć w realnym świecie?

5. Używasz zakładek do książek? Pochwal się swoim zbiorem zakładek :)

6. Czy robisz co miesięczne plany czytelnicze? I czy udaje Ci się je zrealizować? Czy wolisz nie
robić planów i czytasz to, na co masz ochotę?

7. O jakiej książce chciałabyś zapomnieć, że ją przeczytałaś?

8. Z kim wolałabyś zjeść kolację: z fikcyjną postacią z książki czy z jej autorem?

9. Najpierw książka, potem film? Czy może na odwrót?

10. Czy zdarzyło Ci się odkładać czytaną książkę kilka razy zanim zakończyłaś jej lekturę? A może po odłożeniu już wcale do niej nie wracałaś?

11. Która książka wywołała w Tobie najwięcej skrajnych emocji (radość/złość/smutek/gniew) ?


Kobietki, czekam na linki z waszymi odpowiedziami, których to już się nie mogę doczekać. Mam nadzieję, że dobrze będziecie się bawiły odpowiadając na nie :)

Wy również wybierzcie sobie trzy pytania i udzielcie na nie odpowiedzi w komentarzu, bardzo chętnie dowiem się czegoś o was :) I to byłoby na tyle. Dziękuję wam z całego serduszka za przeczytanie tego wpisu. Dziękuję również Zaczytanej Wiedźmie - odwiedzajcie jej bloga.



Korzystając z okazji życzę wam wszystkim udanej sylwestrowej zabawy i wkroczenia tanecznym krokiem w 2017 rok. Abyście wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi, aby wasze drogi były usłane różami i aby spełniły się wasze noworoczne postanowienia, o ile takie poczyniliście ;) Dodatkowo, życzę wam...

 Zaczytanego Nowego 2017 Roku !


Udostępnij ten wpis

2 komentarze :

  1. Achh, czekolada. Mimo, że jest ona ,,klasyczną słodkością'' i tak dominuje nad innymi. :)
    Nie znoszę swetrów w przeciwieństwie do Ciebie. Wolę wygodną bluzę :D
    Literatura Greena tak bardzo mnie nie zachwyca. ;p
    Pozdrawiam ciepło! :)
    http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, czekolada lekiem na całe zło! Bardzo fajne odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli czytasz tego posta, i jeżeli spodobał ci się on - będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza [zgodnie z zasadami netykiety]. To niesamowicie motywuje ;)
I dziękuję, że dotarłeś (-aś) aż tutaj :)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.