"Nie sądzę, żeby szczęście to było coś dla mnie" - "Małe życie" Hanya Yanagihara | recenzja



Przyszłam opowiedzieć wam, w miarę krótko, o ile się da w moim przypadku, o książce, którą pragnęłam przeczytać od dawna. I w końcu tego lata mi się udało. A o czym dokładnie mowa? O dość długim i grubym tomiszczu jakim niewątpliwie jest Małe życie Hanyi Yanagihary.

O czym jest to książka? Przede wszystkim o życiu czwórki przyjaciół – Willema, JB, Malcolma i Jude’a, którzy poznali się na studiach i dzielili przez kilka lat wspólny pokój w akademiku. Towarzyszymy im od czasów studiów, obserwujemy ich życie, wspinanie się po szczeblach kariery i jesteśmy świadkami konfliktów mniejszych i większych, towarzyszymy im do momentu osiągnięcia przez nich wieku średniego.

Udostępnij ten wpis

Kwartalne podsumowanie czytelnicze



Październik rozpoczął się już na dobre, więc nadszedł czas na podsumowanie tego, co udało mi się przeczytać i kupić w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Na ten czas miałam przygotowany całkiem spory tbr (do którego możecie zajrzeć tutaj). Co się z tym wiąże? No to, że dziś jest dzień konfrontacji. W ramach krótkiego przypomnienia – zaplanowałam 23 książki do przeczytania (i w tym dwie do zakupu) – jeśli jesteście ciekawi, czy podołałam to zapraszam do dalszej lektury.

Udostępnij ten wpis

Lato na wsi - Becca Flitzpatrick "Niebezpieczne kłamstwa" | recenzja

Witam wszystkich cieplutko :)


Dawno mnie tutaj nie było, ale już się tłumaczę :) Złośliwość rzeczy martwych nie zna granic i w momencie, gdy doznałam przebłysku pomysłów, chęci na pisanie, dzielenie się wrażeniami o książkach, mój komputer stwierdził, że ma mnie dość i się zepsuł. A że na telefonie nie jest tak wygodnie więc pisałam na kartce. Jednak awaria została zażegnana i już jestem tutaj, i tak, znów będę pisać. Brakowało mi tego. Tęskniłam :)

Swego czasu przywędrowała do mnie książka z Booktoura, do którego byłam zapisana od mniej więcej roku (nieważne). Ważne, że książka w końcu do mnie dotarła, a teraz przyszłam podzielić się swoimi wrażeniami.

Jest to opowieść o 17-letniej dziewczynie, Stelli Gordon, która jest świadkiem dość poważnego przestępstwa i zostaje objęta programem ochrony świadków. W ramach tego programu, dla własnego bezpieczeństwa, musi porzucić swe dotychczasowe życie w wielkim mieście, gdzie może się czuć anonimowo na rzecz wsi, Thunder Basin w Nebrasce, które zdaje się dla niej być zabitą dechami dziurą. Tam ma rozpocząć życie na nowo. I poznaje chłopaka, któremu z czasem coraz ciężej jest kłamać.

Udostępnij ten wpis

TBR czyli co planuję przeczytać tego lata

Witam was cieplutko :)


Jak wam mijają wakacje? Jak się czujecie i czy dopisuje wam pogoda? ;)
Korzystając z tego, że mam wakacje (przynajmniej do września - niestety, mam poprawkę) i jeszcze zanim rozpocznę moje zawodowe praktyki, postanowiłam nieco poczytać. A przynajmniej zaplanowałam sobie czytelnicze lato. Być może porywam się z motyką na słońce, bo połowy prawdopodobnie nie zrealizuję, ale dajcie mi się tym trochę połudzić. Zapraszam :)


Książki podzieliłam na kilka sekcji, a wymienione są w kolejności przypadkowej, niekoniecznie zgodnie z kolejnością książek na fotografiach. #liśkanieumiewtezdjęcia


Udostępnij ten wpis

Przeczytaj i podaj dalej - Wielka Wymiana Książkowa [ZAKOŃCZONE]

Witajcie Moi Mili :)


Dawno mnie tutaj nie było, bo ponad dwa miesiące. Ta przerwa minęła tak szybko... Jednak jest dobra wiadomość, albo zła - bo blog powoli powraca do żywych ;)

Dzisiaj piszę post, bo coś mnie natchnęło. Bo nadszedł czas wspaniałej akcji -Wielka Wymiana Książkowa  Przeczytaj i podaj dalej. I to jest już trzecia edycja, jednak pierwsza, w której biorę udział. Sama w to jeszcze do końca nie wierzę, ale stało się ;) Jest kilka książek, po które z pewnością nie sięgnę po raz drugi, a z pewnością ktoś z was miałby chęć po nie sięgnąć.



Czas wyjaśnić, na czym cała ta akcja polega. Przede wszystkim jest to akcja promująca czytelnictwo, w której możesz się z kimś wymienić za interesujące cię tytuły ponosząc przy tym tylko koszty wysyłki. Każdy może w niej wziąć udział.Przy wysyłaniu paczki Pocztą Polską konieczne jest, aby był to list polecony i by podać numer do śledzenia paczuchy. Zaintrygowani?

Udostępnij ten wpis

Drzewa mówią po łacinie - Maggie Stiefvater "Król kruków" | recenzja

Witam wszystkich bardzo serdecznie :)


Dziś przychodzę do was z recenzją książki i to nie byle jakiej. Skąd tak odważne słowa? Bo to ona zakończyła mój czytelniczy rok. I zaprawdę powiadam wam (brzmi tak jak z kościoła z deczka), że lepszego zakończenia roku książkowego nie mogłam sobie wymarzyć. W końcu to książka numer 2 z zestawienia moich lektur 2016. A teraz w końcu możecie poznać moją pełną opinię ( i wszystkie zachwyty) dotyczące tej opowieści. Ale od początku. Panie i Panowie, Lejdis i Dżentelmen, zapraszam na recenzję Króla kruków Maggie Stiefvater 😍

Udostępnij ten wpis

"Inność to cecha pozytywna. Ale inność jest również trudna" - Matthew Quick "Wybacz mi, Leonardzie" | recenzja

Witajcie Moi Mili :D


Dzisiaj przywędrowałam do was z recenzją książki - zaskoczenie i szok wymalowany na waszych twarzyczkach (brak) - tak jak już zaiste zauważyliście w tytule :) Mam dobry humor, bo przeczytałam książkę. Drugą, dopiero, w tym roku. Jednak nie liczy się ilość (no, może troszeczkę), ale jakość opowieści i to, czy przypadną do gustu, czy nie. A tak się akurat złożyło, że ta spodobała mi się bardzo. Tak bardzo, że pomimo natłoku obowiązków i nauki postanowiłam czytać.

Miałam czytać tylko po pół godziny, a skończyło się na tym, że czytałam dziennie po 100 stron. Przez dwa dni. A trzeciego przeczytałam prawie 200. (Zapraszam was na historię z cyklu O tym, jak Liśka zawaliła kolokwium z analizy projektów inwestycyjnych, filozofii, statystyki, makroekonomii i egzamin z makroekonomii.) Moi Drodzy, zapraszam na recenzję jednej z książek autora, którego miałam poznać w tym roku. Książkę inną niż pierwotnie zakładałam, ale to była dobra decyzja. Panie i Panowie, przed wami recenzja książki Wybacz mi, Leonardzie autorstwa Matthew Quicka. Zapraszam.


Udostępnij ten wpis

Książkoholik się tłumaczy...w styczniu :)

Witajcie serdecznie Moi Drodzy :)


Dziś przychodzę do was z comiesięcznym cyklem, tylko po to, aby poniekąd wyspowiadać się wam z mojej rozrzutności i z, niewątpliwie, problemu jakim jest brak umiejętności powstrzymania swoich dzikich zakupowych zapędów. Jednak, jak to śpiewają, Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma... Tak więc ja mam bzika na punkcie książek (jak już zapewne wiecie) ;)

Długo mnie tu nie było, jednak staram się być tu przynajmniej raz w tygodniu. Miałam na uczelni bardzo intensywny tydzień, bo w ciągu trzech dni miałam 4 kolokwia i zerówkę. No i oczywiście jedno z nich jest do poprawy, ku memu wielkiemu rozczarowaniu. Jednak nie będę się rozwodziła tu nad tym, jaka to ja jestem biedna i poszkodowana na tych studiach - bo to nie jest miejsce na takie żale i z pewnością nie chcecie słuchać o tych wszystkich nudnych rzeczach. Jutro mam dwa egzaminy zerowe, więc trzymajcie kciuki, aby wszystko się powiodło ☺


Udostępnij ten wpis

Z zamiłowania do długich opowieści - moje duuuże książki :) | zbiory

Witajcie bardzo serdecznie ;)


Dzisiaj witam was w poście takim całkiem spontanicznym, totalnie niespodziewanym, który kiedyś na pewno bym napisała. A tak mnie natchnęło, że te kiedyś stało się dzisiaj. Bo po co czekać? ;)

Dziś chcę wam pokazać moje największe książki (żeby nie powiedzieć grube, może po prostu puszyste, tak jak ja ;) ). Głównym kryterium była ilość stron równa co najmniej 650 stron. Bo czemu by nie? ;) I przygotujcie się na to, że tych książek będzie całkiem sporo, jak widzicie po tytule - wszystko to wynika z zamiłowania do długich opowieści. Zaintrygowanych zapraszam ;)



Udostępnij ten wpis

"Przysiągł był miłości swej, że odnajdzie gwiazdy cień" - Neil Gaiman "Gwiezdny pył" | recenzja

Witam wszystkich bardzo cieplutko :)


Mam nadzieję, że dobrze się czujecie i że nie boicie się wkroczyć do krainy, gdzie żyje magia. Do krainy, która nie jest do końca bezpieczna, ale wy się przecież nie boicie, prawda? ;) Wyruszamy w długą podróż, nie recytujcie bezmyślnie wierszyków, bo mogą to być potężne zaklęcia, no i przede wszystkim, nie mówcie nikomu dokąd się udajecie ani skąd pochodzicie, jeśli ktoś was spyta, skąd przychodzicie, mówcie ' stamtąd', a gdy spytają 'dokąd zmierzacie' odpowiadajcie 'tam'. To ważne. Bo wyruszamy na wyprawę do świata wykreowanego przez Neila Gaimana, a konkretniej chodzi o Gwiezdny pył. Jeśli jesteście gotowi do podróży, to zapraszam 😄


Zacznijmy od tego, o czym jest ta opowiastka. Otóż jest sobie miasteczko Mur, które nikogo nie wypuszcza i nie wpuszcza do miasteczka. Wejście jest strzeżone każdego dnia przez dwoje strażników. Poznajemy młodego Tristana Thorna, siedemnastoletniego chłopca, który przysiągł ukochanej  dziewczynie, że przyniesie jej gwiazdę, którą razem obserwowali (gdy spadała). Za przyniesienie gwiazdy młodej i nieodwzajemniającej jego uczucia Victorii, chłopak może żądać od niej czego tylko pragnie. Więc Tristan wyrusza do niebezpiecznej Krainy Czarów, niebezpiecznej, bo nie tylko on poszukuje gwiazdy. A w Krainie Czarów jest zupełnie inaczej niż mógłby się on spodziewać. Nie zdradzę wam nic więcej, tajemnica zawodowa :p Tak na serio, to nie, ale po prostu nie powiem. Nawet nie powiem wam, czy Tristanowi się udało, czy też nie.

Udostępnij ten wpis

Naj... - czyli o książkach przeczytanych w 2016 roku :D

Dziś witam was krótkim i radosnym Cześć :)


Dziś przychodzę do was i będę mówiła o książkach, które były naj w 2016, czyli o tych najlepszych, najgorszych, o rozczarowaniach, o pozytywnych zaskoczeniach (jeśli tak można to ubrać w słowa). Innymi słowy, dziś będzie drobne książkowe podsumowanie ubiegłego roku, więc jeśli jesteście zaintrygowani, to zapraszam serdecznie :)


Najlepsze książki przeczytane w 2016 r.


Więc sytuacja ma się następująco, wybrałam 5 najlepszych książek, które rozbudziły moje zamarznięte serducho, które potrząsnęły mną bądź uwiodły mnie w pewien sposób.

Ale zacznę od książek, które do finałowej 5 się nie zakwalifikowały, ale były naprawdę blisko. Bo czemu by nie? ;) Będę stopniowo budowała napięcie niczym co rok młodszy Krzysztof Ibisz w niejednym programie, który prowadził. Albo tak, jak panowie wyczytują na ringu nazwiska i wszelkie tytuły bokserów (tudzież pięściarzy, bo bokser to pies :D). Także, ten, podziwiajcie :)

Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.