Witam wszystkich bardzo serdecznie ;)
Jak dobrze wiecie, albo i nie, w zeszłym tygodniu brałam udział w czytelniczym maratonie organizowanym przez Marthę Oakiss z bloga Secret Books i kanału Martha Oakiss. Mowa o 7 Read Up. Wszelkie informacje o tym maratonie znajdziecie u niej na blogu [kliknij tutaj].
7 Read Up trwał od 15 do 21 sierpnia 2016 r., a polega on na tym, by nadrabiać swoje czytelnicze zaległości. Są dwie wersje light i hard. Wersja light - czytasz co chcesz i ile chcesz, ale warunek jest jeden - suma grubości grzbietów przeczytanych książek powinna wynieść 7 cm. Wersja hard natomiast zawężała możliwość wyboru książek do przeczytania i pojawiają się pewne wyzwania.
Ja wzięłam udział w wersji hard, a mój stosik możecie zobaczyć w jednym z wpisów na blogu [nie widziałeś? kliknij tutaj]. Dziś przyszła pora, aby podsumować mój udział i skonfrontować plany z wykonaniem. Serdecznie zapraszam :)
Postanowiłam nieco przeskakiwać wyzwania, gdyż nie trzeba wykonywać ich po kolei.
Więc pierwszego dnia, oczekując na telefon od brata, by odebrać go z pewnej imprezy postanowiłam poczytać. Oznacza to, że 7 Read Up postanowiłam zacząć o północy z ... Akademią Wampirów Richelle Mead. I wciągnęło mnie niesamowicie. Mimo, że powieki lekko mi ciążyły, to nawet po odebraniu brata postanowiłam jeszcze posiedzieć i godzinkę poczytać. Nieważne, że z rana znów miałam być kierowcą i wcześnie wstać. Pani Mead tak świetnie to napisała, że...nie mogłam się oderwać. I za dnia również czytałam ją z ogromną przyjemnością spełniając wyzwanie o adaptacji/ ekranizacji. Ale też i wyzwanie o uczniach. Skończyłam ją 16 sierpnia i zabrałam się za następną książkę.
A tą następną książką był Chłopak, który stracił głowę napisany przez John'a Corey'a Whaley'a. W piątek pojawi się jej recenzja i już teraz na nią zapraszam, o ile tylko jesteście jej ciekawi ;) A książkę tę skończyłam dopiero w piątek. Wiadomo, czasem życie na wsi pochłania a piętrzące się obowiązki nie dają poczytać. Jednak udało mi się, przeczytałam książkę, w której główny bohater jednocześnie irytował mnie, ale rozumiałam jego postępowanie. Dziwne? Wpadnijcie w piątek, by się przekonać ;) Zrealizowałam wyzwanie o uczniach i studentach oraz o książce z okładką w brązach i oranżach.
A w sobotę zaczęłam przygodę z książką Brandona Sandersona i jego Z mgły zrodzonym, chociaż i tak wiedziałam, że nie uda mi się jej skończyć w niedzielę. Czytałam jej jak najwięcej, aby uzbierać łącznie te 7 centymetrów. Jednak skończyłam tylko na 262 stronie. Lecz podoba mi się ta książka i sposób, w jaki bohaterowie zostali wykreowani.
Czy udało mi się zebrać tytułowe 7 centymetrów? Cóż, przeczytałam dwie książki, Akademię Wampirów, która ma 336 stron i 2,2 cm, Chłopaka, który stracił głowę - 351 stron, 2,5 cm oraz 261 stron Z mgły zrodzonego, co daje 2,2 cm. Razem daje to...6,9 cm. Serio? Zabrakło mi 0,1 cm aby zrealizować główny wymóg. Sami zdecydujcie, czy mi to zaliczycie czy nie ;)
Nie udało mi się jednak przeczytać Czarodziejów Skrzydła Nocy Geoffrey'a Huntingtona. Lecz zaraz po przeczytaniu Sandersona się za nią zabiorę, przeplatając ją ze Cmętarzem zwieżąt Stephena Kinga.
A wy braliście udział w 7 Read Up'ie? Jeśli tak, to czy udało się wam uzyskać wynik 7 centymetrów? ;) Podzielcie się w komentarzach ;) I zapraszam was na piątek, na recenzję jednej z książek, którą udało mi się przeczytać w tym czasie, czyli Chłopaka, który stracił głowę :)
9 zaokrągla się w górę, więc spokojnie masz 7 cm :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że Akademię czytałaś. Kocham <3
Ciekawi mnie też Z mgły zrodzony i Chłopak, który stracił głowę, ale to dopiero przyszłość i lektura przede mną. Gratuluję wyniku! Lepszy niż mój, bo ja w ogóle nie miałam okazji wziąć udziału ze względu na wyjazd :c
ja też pokochałam AW ;) na recenzję 'Chłopaka...' zapraszam jutro ;) a całkiem niedługo (chyba jakoś na zimę szykuje się kolejny 7ReadUp ;) i dziękuję :D
Usuń