Książkoholik się tłumaczy ... | książkowe zakupy lipca

Witam wszystkich bardzo serdecznie w ostatni dzień lipca :)

Połowa wakacji jest już za uczniami, jednak z tego tytułu, że ośmieliłam się być studentem, wakacje kończą mi się wraz z ostatnim dniem września. Dziś jest idealnym dniem aby pokazać wam moje lipcowe szaleństwo zakupowe. Moje "już nic w tym miesiącu nie kupię" okazały się tylko pustymi obietnicami, bo...gdy tylko znalazłam okazję, moje plany były niweczone, a ja pokonana. Lecz dość tego gadania. Już wam pokazuję, jak powiększyły się moje książkowe zapasy. Zaczynajmy!

Na początku udało mi się zakupić dwie używane książki, od jednej dziewczyny z grupy Bookathon Polska na Facebooku, o której wam już nie jeden raz wspominałam. Co kupiłam?
Zakupiłam "Króla Kruków" czyli pierwszą część z Kruczego cyklu autorstwa Maggie Stiefvater, którą ostatnio ciężko jest kupić oraz pierwszą część Akademii Wampirów od Richelle Mead. Jakiś czas temu czytałam Królową cierni tej autorki, która średnio mi przypadła do gustu, ale AW wiele osób chwali i chciałabym się przekonać, czy to też są takie fajne książki. Wraz z kosztami przesyłki wydałam około 27 zł za te dwie książki.
Pozdrawiam Paulinę, która sprzedała mi te dwie książki. I która dała mi całkiem sporą dozę szczęścia.


A teraz pozdrowienia ślę dla Natalii za sprzedanie mi trzech kolejnych części serii Akademii Wampirów. Więc teraz brakuje mi tylko części czwartej i szóstej, lecz niebawem się to zmieni ;) Gdy skompletuję całą serię, to wtedy będę myślała nad terminem jej przeczytania. Nie uwierzycie, ale te trzy części kupiłam za 10 zł za sztukę. A takiej okazji aż grzech nie wykorzystać.

I gdy już przekonana byłam, że już nic więcej w tym miesiącu nie kupię, moje plany posłała w cholerę Księgarnia Internetowa Znak. Dzięki Znaku. Znów uczyniliście mnie bankrutem... Obie książki kupiłam po 13,90 zł. Uwielbiam tą księgarnię, ale ja ciągle dzięki nim nie mam pieniędzy. A te ich promocje po prostu powalają. Kuszą, a mi, biednej książkoholiczce ciężko się oprzeć. I nie zawsze mi się to udaje.
Od dawna chciałam zakupić Jak być szczęśliwym i gdy nadarzyła się okazja, kupiłam. A jeśli chodzi o Chłopak, który stracił głowę, to słyszałam wiele skrajnych opinii, więc czas, aby się o tym samej przekonać.



A teraz to już dał o sobie znać mój dziki instynkt. I kupiłam jeszcze to:

Remi z kanału lilacwix to twoja wina. Tego, że tak bardzo ci się spodobała. I tego, że w empiku już nie będzie można od 16 sierpnia zbierać ani płacić punktami Payback, bo sklep rezygnuje z programu.

W przypływie euforii całkowicie odebrało mi mózg i zainwestowałam w nią. A po kilku dniach zauważyłam, że na stronie internetowej Świat Książki była poniżej 30 zł :/ a wtedy dół i załamka i chciałam kupić kolejne dwie części tej trylogii, ale się jednak powstrzymałam. Cudem :)
Aby was nieco pokusić, łapcie link do promocji na książki Sandersona tutaj.

I tak to wszystko wygląda w całości. Grzbietami, trochę poszalałam, wiem. Zabijcie mnie, bo naprawdę nie mam pojęcia, kiedy ja to wszystko przeczytam. O zgrozo, jestem psychopatką, która ma problemy z książkami i bez. I z pieniędzmi, bo ich nie mam. Nowe książki zawsze spoko :D

Pochwalcie się w komentarzach, ile książek kupiliście i jakie tytuły zgromadziliście w tym miesiącu. Jeśli stworzyliście taki książkowy wpis na swoich blogaskach - podzielcie się linkiem, a na pewno zajrzę. Napiszcie, czy czytaliście którąś z książek, które kupiłam w lipcu i podzielcie się wrażeniami i/lub linkami do ich recenzji o ile takie napisaliście. Gdy tylko je przeczytam nie omieszkam napisać ich recenzji.

A teraz życzę wam zaczytanej niedzieli i tygodnia :)