Witam wszystkich serdecznie i z otwartymi ramionami tutaj, w czeluściach internetu w środowy poranek!
Dziś, jeszcze z lekka zszokowana po lekturze, zapraszam serdecznie na pierwszą, na tym blogu, recenzję książki, która wyszła spod pióra polskiego autora. Z tytułu posta możecie wywnioskować, o czym mowa. "Ekspozycja" Remigiusz Mróz.
Jak już wiecie lub też i nie, książkę tę postanowiłam przeczytać w ramach Bookathonu, o którym nie raz już wspomniałam. Mój wybór na Dzień IV padł na powieść Remigiusza Mroza, czyli "Ekspozycję". Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, który jest niesamowicie przez wszystkich wychwalany. Więc muszę rzec, że może jednak nie bez powodu. Dlaczego? O tym dowiecie się w swoim czasie.
Nie spodziewajcie się po tej książce zbyt wiele. Bo się możecie rozczarować. Zdecydowanie nie ma żadnych zaskakujących plot twistów, wszystko toczyło się tak, jak być powinno. Tak jak sądzisz, że akcja popłynie w tym kierunku.
A tak na serio, to lubię wpuszczać was w maliny. Dlaczego? Po to, abyście sami przekonali się na własnej skórze czy mówię prawdę czy jednak was oszukuję. Taki mały celowy zabieg. Sami się przekonajcie. I przyzwyczajcie się do tego :)
Do rzeczy!
Komisarza Forsta, który jest główną postacią tej książki i całej trylogii (no kto by pomyślał...;) ) poznajemy już na pierwszej stronie. Na górskim szlaku zostaje znaleziony martwy człowiek. Jest tam "umieszczony" w nie byle jaki sposób. Cóż mam na myśli? To, że denat jest przywiązany do krzyża, jego śmierć była przedłużana, a w jego gardle znajduje się moneta. Lecz nie jest to jedyny trup znaleziony z tym przedmiotem. Jednak, gdy rozpoczyna się śledztwo, główny bohater zostaje od niego odsunięty. Niemal w trybie natychmiastowym, bez żadnego słowa wyjaśnienia zostaje zawieszony w pełnieniu swoich obowiązków. Wraz z młodą i ambitną dziennikarką śledczą podejmuje się zadania rozwiązania sprawy "na własną rękę". Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami.
Komisarz Wiktor Forst nie cieszy się dobrą sławą. Poznajemy go jako lekkoducha, który wezwany do miejsca zbrodni przychodzi w wytartych spodniach i czerwonej koszuli w kratę. Wiele przewinień przeszło mu "na sucho", bez większych konsekwencji. Jego przełożeni też nie darzą go sympatią, a zwłaszcza podinspektor Osica, którego córką Wiktor się spotykał i porzucił, a Osica ma mu to za złe. Postać Forsta ciągle się rozwija, ewoluuje [czuję się jakbym opowiadała o Pokemonach], wraz z rozwojem akcji Wiktor daje się poznać jako człowiek bystry, twardy, który nie zahamuje się przed dokonywaniem różnych występków. Ponadto stale usiłuje poderwać Olgę Szrebską, czyli młodą dziennikarkę, która pomaga komisarzowi odkryć, kto jest mordercą.
Olga Szrebska, młoda i ambitna dziennikarka śledcza w znanej stacji telewizyjnej. W propozycji Forsta dostrzega szansę - szansę na otrzymanie nagrody Press, dlatego bez większego wahania zgadza się współpracować z niecieszącym się dobrą sławą komisarzem. Jest też osobą uzależnioną od mediów społecznościowych, na swojego facebooka czy twittera wrzuca materiały, aby jej obserwatorzy pomogli czy to w identyfikacji zwłok czy innych dowodów. Olga jest osobą upartą i nieulegającą urokowi osobistemu Wiktora, który nieustannie czyni jej niemoralne propozycje. Uparcie dąży do swego celu, szuka tropów i konsultuje się z różnymi osobami.
Nie ulega wątpliwości, przynajmniej w moich oczach, że Remigiusz Mróz pisze w sposób niebywały. Język jest nieco bardziej wyrafinowany, możemy wzbogacić swój zasób słownictwa i zabłysnąć w towarzystwie wiedzą, gdyż pojawia się sformułowanie typu "miecz Damoklesa" oraz inne mądre i ładne zwroty. Przyjemnie czyta się tę powieść, idzie się przez nią całkiem szybko. I choć z twórczością tego autora zapoznałam się po raz pierwszy, to te spotkanie muszę zaliczyć do udanych. Oczekuję na więcej, chociaż nie mam pieniędzy by kupić kontynuację.
Plusy:
+ wyraziści bohaterowie, dobrze rozpisani
+ ciągle się coś dzieje, wartka akcja
+ poszerza zasób słownictwa = daje +20 punktów do inteligencji :D
+ nawiązania do wydarzeń historycznych,
Minusy:
- dla osób wrażliwych: brutalne sceny
- momentami nudnawa
Komu polecam?
- początkującym z kryminałami
- chcącym zapoznać się z twórczością polskich pisarzy
- tym, którzy lubią wątki historyczne w powieściach
Moja ocena: 8/10
A wy czytaliście książki Mroza? Jak wam się podobały? Swoje "mroźne doświadczenia" zostawcie w komentarzu, jeśli napisałeś (-aś) recenzję jednej z jego książek koniecznie podziel się linkiem, nie omieszkam zajrzeć.
Zaczytanego tygodnia!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Jeżeli czytasz tego posta, i jeżeli spodobał ci się on - będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza [zgodnie z zasadami netykiety]. To niesamowicie motywuje ;)
I dziękuję, że dotarłeś (-aś) aż tutaj :)